O mnie:Najprościej chyba określić mnie można mianem sapioseksualnego, dla którego płeć jest nieistotna zarówno w sferze seksualnej jak i romantycznej, z tym jednym drobnym, żartuję - ogromnym zastrzeżeniem, iż interesują mnie jedynie osoby o mniej bądź bardziej wyraźnie zarysowanych cechach kobiecych, z właściwym im wdziękiem, urokiem, charyzmą i namiętnością. Hołduję dziewczęcym ciuchom i twórczym makijażom, nawet tak mocnym jak na modłę goth. Oczywiście owłosienie na ciele jest wykluczone; zresztą sam się często i regularnie depiluję. No i jeszcze szczerość - fundament każdej relacji.
Szukam
Główny cel znajomości: To się okaże
Inne cele znajomości: To się okaże, znajomość internetowa, wymiana doświadczeń, wspólne podróże, luźna znajomość, imprezy, przyjaźń, flirt, romans, poważny związek, seks
Kogo szukam:Oznajmiłem to już we wstępie - szukam osób inteligentnych, niezależnie od płci, ale wyrażających się w estetyce dziewczęcej / kobiecej. No i szczerych rzecz jasna.
Więcej o mnie
Papierosy: Palę okazjonalnie
Alkohol: Piję okazjonalnie
Hazard: Nie
Ulubiony kolor: Pomarańczowy
Ulubiona kuchnia: Meksykańska, polska
Cechy charakteru: Bezpośredni, czuły, dowcipny, elokwentny
Styl ubioru: Luźny, wolny
Moje marzenia:Marzę o tym, żeby coś, cokolwiek, co jest uznawane przez mniejszość za dobre lub nawet dla niej konieczne, a nieszkodliwe dla reszty, zaczęło być w końcu akceptowane przez większość. I na odwrót oczywiście. No i żeby temperatura w Polsce przez cały rok oscylowała w granicach 20 - 24 stopni. Nie podejmę się próby odgadnięcia, które z powyższych jest bardziej prawdopodobne do zaistnienia.
Moje cele życiowe:Moje cele nie są jasno określone. Dokładam po prostu starań, aby żaden dzień nie był dla mnie stracony - wyciskam z niego ostatnią minutę, nawet jeśli oznacza to czysto hedonistyczną rozrywkę. Duch najada się równie porządnie fast-foodem, co owocami morza.
Hobby i zainteresowania
Moje hobby: Film, imprezy/clubbing, literatura, muzyka, spacery, spotkania z przyjaciółmi
Inne hobby:Muzyka muzyką, ale jak dla mnie właściwie tylko metal, i to z tych najcięższych. Chyba że w klubie - wtedy elektronika. Że koncerty to chyba jasne, prawda? No i że gotuję, ale niekoniecznie dietetycznie. Spacerki, książeczka, horrorek, giereczka. Ponadto wersociągnięcie, matematyka sylab oraz swatanie rymów.
Zwierzęta: Wolę koty
Ulubione dziedziny wiedzy: Astronomia, filozofia, fizyka, historia, literatura, matematyka
W wolnych chwilach absorbuje mnie:Jeżeli już miałbym przytoczyć coś konkretnego i jednocześnie nadającego się do wzmianki tutaj, to będzie to chyba obserwowanie ludzi. I nie mówię tu wcale o pożeraniu oczami ukrytych pod materiałem krzywizn i zaokrągleń podejrzanych o moją własną subiektywną definicję perfekcji (a jest ona bardzo subiektywna). Aczkolwiek, jeśli to rozważyć bardziej uczciwie.. tak! gapię się na dupki na ulicy.
Ulubione książki:Nie są to konkretne tytuły. Kocham Cooka, Pratchetta, Zambocha, Kinga (sprzed epoki masturbacji słowem pisanym), Lovecrafta, Mastertona (nawet w biedzie) i polskie horrory. A pan Radecki to jest kurde gość! Kiedyś jednak zaimponował mi jeden tytuł: Luke Rhineheart - Kościarz. Polecam gorąco.
Ulubione filmy:I tu pojadę wyjątkowo dolnolotnie. Ja po prostu kocham Predatora!
Ulubione programy TV:Nie oglądam telewizji, a pudło sprzedałem niegdyś za dwie butelki 0.7 Jacka Danielsa miodowego.